poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Wspomnienia wiecznie żywe

Zapodałam sobie lekturę. Takie czytadło do poduszki miało być.





Mąż nawet śmiał się widząc co czytam, że niby mało mi jeszcze rękotworów.
No i czytało mi się to to tak lekko, miałam nawet myśl, że czasu szkoda ................ ale wciągnęłam się. Książka jest spora, więc na pewno nie na jeden wieczór. Jest zbiorem życiowych mądrości, o których się wie ale często zapomina. Można w niej znaleźć inspiracje do poszukiwania innych rozwiązań, do spojrzenia na życie, na ludzi, z innej perspektywy. Można doszukać się w bohaterach osób, które sami dobrze znamy.

Wyprawiłam dziś rano Syna do szkoły i zamiast zabrać się za wykończenie zamówionych kolczyków i prezentowego wielkanocnego jaja, zaległam sobie w łóżku z książką.
I spierniczyłam sobie ten dzień do spodu.
Ostatnia część mnie zabiła. Owszem, bywają książki, które mnie poruszają, ale przy tej .......... wyłam.
Wspomnienia jak żywe uderzyły mnie koszmarną siłą i nie chcą odejść.




"Piątkowy Klub Robótek Ręcznych" pozostanie w katalogu moich przeczytanych książek na zawsze jako pozycja, której się nie zapomina.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty, co o tym sądzisz?