czwartek, 21 sierpnia 2014

Koniec urlopu

Od pisania oczywiście, bo przecież mam urlop permanentny od jakiegoś już czasu.
Faktycznie zrobiłam sobie wolne od bloga i wcale nie dlatego, że nic się nie dzieje i nie ma o czym pisać. Brak weny to raz. Jednak nade wszystko - totalny brak czasu, a jak już się wygospodarował to wolałam zalegnąć (a co!!) z książką.
Powoli wszystko ponadrabiam.
Frywolitkuję też zdecydowanie mniej. Kto chciał, ten ma. Kto będzie chciał - zrobię. Moje ostatnie "dzieło"


powstało dla koleżanki w dowód wdzięczności. Za co - opiszę bo temat ciekawy i problematyczny.
W najbliższych dniach.
Zdradzę tylko, że chodzi o ubezpieczenie samochodu.





1 komentarz:

  1. Niestety wszystko co dobre bardzo szybko się kończy, ale zawsze pozostaje okres na planowanie kolejnych wakacji. Ja zawsze przed takim wyjazdem staram się również o dobre ubezpieczenie turystyczne. Fajnie, że jest tak wiele towarzystw ubezpieczeniowych https://kioskpolis.pl/towarzystwa-ubezpieczeniowe/ to wtedy mamy większy przekrój do wyboru jeżeli chodzi o ubezpieczenia.

    OdpowiedzUsuń

A Ty, co o tym sądzisz?