Wczoraj była druga rocznica śmierci mojej Siostry.
Jej ostatnie chwile wróciły jak żywe niespodziewanie, późnym wieczorem kiedy stałam pod prysznicem...... Czy kiedykolwiek przeboleję Jej stratę?
Na fb kilka osób na swoich profilach dodało posty typu - "dwa lata, pamiętam"..........., pod którymi pojawiły się kolejne wpisy. Miała mnóstwo serdecznych znajomych. To w nich i w nas moja Siostra nadal żyje.
I w Jej ukochanych kawałkach, takich jak ten.
I całkiem inne pojęcie pamięci.
Siedzimy u moich Rodziców. Skądś wziął się temat katastrofy pod Szczekocinami. Temat wtedy niejako przeszedł w mojej rodzinie bez większych emocji, zbyt świeżo to było po naszej rodzinnej tragedii. Syn podjął temat katastrofy i mówi, że tam jechali jacyś pisarze ? (akcentując znak zapytania na końcu), a po poddaniu w wątpliwość tego faktu przez Babcię, która stwierdziła, że się pomylił, wypalił - "nie babciu, nie mylę się, jeden był na pewno Brzechwa. A ten drugi to był Matejko !!" i do mnie - mamooooo, sprawdź na internecie.
Pospiesznie zapytałam wujka Google co ma na ten temat do powiedzenia. I ............... tadaaam, mój Syn ma rację. Tyle tylko, że źle to powiedział, tak jakby podróżowali Brzechwa i Matejko. A to były nazwy pociągów.
Dochodzę do wniosku, że Syn w szkole albo się rzeczywiście nudzi, albo pamięć zżera mu stres. To potwierdzałyby wyniki treningów biofeedbeck. Okazało się, że z koncentracją u niego jest super, ma natomiast duże problemy w relaksacji.
Czyli cały czas nakręcony jak bąk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A Ty, co o tym sądzisz?