poniedziałek, 8 września 2014

Bardzo udany dzień

Złamałam część do robota kuchennego.
Poszukując części zapasowej w czeluściach internetowych spiekłam za bardzo drożdżówkę.
Nie zdążyłam do biura obsługi aby przedłużyć umowę (chociaż nadal nie pojmuję, że punkt czynny do 18tej, a o 17.30 już nie można pobrać numerka bo panie "nie zdążą". W takim układzie powinno się też zamykać np. sklepy wcześniej).
Wywaliłam nagromadzone pretensje do Taty bo się przelało - ja wiem, powinnam przełknąć bo On się po prostu tak starzeje, ale stanęło mi już w gardle.
Przegapiłam film, który zaznaczyłam w programie jaskrawym zakreślaczem.

Tak, to był bardzo udany dzień.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty, co o tym sądzisz?