Syn poszedł na rozpoczęcie roku.
Muszę przyznać, przystojniak z niego rośnie, aż miło popatrzeć.
A jednocześnie widzę, że najwyższy czas kupić mu nową marynarkę, bo jakby .... maława.
Buty ledwo wcisnął ale co się dziwić, jak ostatnio kupione adidasy mają rozmiar .... 42 ?
Spodnie trzeba będzie przedłużyć, dobrze, że jest jeszcze z czego bo kupiliśmy za długie żeby na trochę posłużyły. W końcu dziecko (sory, młodzież sztuk jeden) rośnie, a tzw. eleganckie spodnie ubiera na uroczystości i koncerty. Taaa, najbliższy już w najbliższą niedzielę w związku z czym już dziś, bez dalszych wakacji, mają próbę.
Mężnieje ten mój Syn. Wczoraj przywieźliśmy go z obozu, gdzie jeżdżą co rok obowiązkowo. Sportowcy mają obozy sportowe, artyści (jakimi niewątpliwie są chórzyści) mają warsztaty muzyczne. W tym roku był po raz trzeci już i dostał funkcję szefa pokoju, czyli był odpowiedzialny za ........... porządek. Mój Syn i porządek ? Miałam co do tego obawy, ale dał radę. A w domu z tym ciężko, chociaż jak wparował na swoje włości z radością i .... hmmm .... lekkim zdziwieniem stwierdził "tu nadal jest porządek!".
Tak szedł na rozpoczęcie roku do pierwszej klasy
A tak do ostatniej
Mamooo, co to znaczy "dostać kosza?"............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A Ty, co o tym sądzisz?