środa, 28 sierpnia 2013

Duchy przeszłości

Miałam nadzieję, że przeszłość da się odciąć grubą krechą i do niej nie wracać.
Miałam nadzieję, że problemy Agi i Darka już nigdy nie będą moimi i już nigdy nie będą spędzać snu z moich powiek.
Udało mi się traktować Darka jako sąsiada li tylko, udało mi się przejść ponad tym (no dobra, skwitowałam cierpkim uśmiechem i komentarzem "inteligencja krewetki"), że na fejsie Darek wstawił sobie foty z Agą wtuloną w niego na romantycznym spacerze (nawet ktoś w komentarzu zapytał "twoja dziewczyna?") i nad tym, że Aga koło 1-szej w nocy z jego konta wysyłała do mnie wiadomości. Udało mi się od tego odciąć, nie reagować, nie wtrącać się, są dorośli.
Ale to co wczoraj....................

Mąż mi zaniemógł grypowo. Stwierdziłam, że bez wizyty w aptece się nie obejdzie. Tuż przed 21-szą wyszłam nabyć medykamenty.
U szczytu schodów natknęłam się na dwóch na oko 10letnich chłopców wspólnie taszczących do góry jeden rower. Sympatyczni tacy ("wspólnie damy radę, jeszcze troszkę"), spojrzeli łobuzerskim okiem, uśmiechnęli, dobry wieczór powiedzieli. Wtaszczyli ten rower i weszli w korytarzyk prowadzący między innymi do Darka. Podkreślenie celowe bo mieszkań tam kilka, wakacje, chłopców nie znam a oni jakby mnie tak, mogli przyjechać do kogoś - tak?
Ale mnie coś zaniepokoiło. Ja wiedziałam co, powiedziałam sobie w duchu żem głupia i przewrażliwiona.

Leki nabyłam, wstąpiłam jeszcze do sklepu po produkty na placka.
Jakiś chłopczyk, na oko też 10-letni pokazuje palcem cukierki i słyszę od lady "kupię ci, kupię" - głos znajomy, no Darek kupuje. Drugi chłopczyk od roweru przy nim stoi. A Darek jak mnie zobaczył spłonął purpurą, oczy zaczęły mu biegać i gdyby miał czas to na pewno by się schował. Zapytałam - "koledzy"? Nieee, nieeeeee.
Oni zostali jeszcze w sklepie, ja poszłam do domu targana milionem złych przeczuć. No ale ja mogę być przewrażliwiona, spaczona.
Mąż od razu zobaczył emocje na mojej twarzy. Powiedziałam co widziałam. Zgodził się ze mną, że to normalne nie jest, nie można nie reagować bo w razie czego sobie człowiek nie wybaczy, ale co? właśnie - co można zrobić?
Bo być może przyszli tylko go odwiedzić. Ale - o takiej godzinie dzieci? do 24latka? i wychodzą po cukierki?
Do cholery - przecież Darek karany za czynności seksualne na nieletniej !!! I co z tego, że mu właśnie w lipcu minął okres zawieszenia ??? Ja pierdzielę. I w dupie mam teraz ochronę Darka, mnie chodzi o te dzieci !!! Z jakiegoś powodu nie pozwalam Krzychowi chodzić do niego samemu, beze mnie (sposób na to dlaczego znalazłam skuteczny - nie pójdzie).

No i co można zrobić ??? Nic. Kompletnie NIC.
Pod pretekstem "co się stało na obozie bo ich syn jest z moim" poszłam do sąsiada, który poręczył za Darka. Ja mu niegdyś odmówiłam. Facet był kiedyś jego wychowawcą w internacie, ma z nim pogadać. Jest mocno zaniepokojony - teraz !!!
A na schodach kogo spotkałam? Oczywiście Darka z dwojgiem dzieci. Wracali ze sklepu. Nie wytrzymałam, wyraziłam swoje zdanie dość oględnie, bo przecież nie wiem po co i dlaczego ci chłopcy przyszli. Dzieci koleżanki, taaaa.

Nad ranem, a raczej w środku nocy, zawiozłam Męża do pracy bo ja dziś auto potrzebuję, do Krzysia jadę, odwiedzić bo prosił. Parkowałam pod oknem Darka zaraz po 4tej. On ma jedno pomieszczenie, taki kuchnio-pokój z wydzieloną łazienką. Świeciło się.........




Nie chcę stygmatyzować Darka, naprawdę. Być może niepotrzebne te emocje. Być może, że to wszystko niewinne, dziecinne itp. Jednak - czy znając przeszłość da się uniknąć obaw?






ps. Posta przerzuciłam rezygnując z oddzielnej strony pod tym samym tytułem.

2 komentarze:

  1. sorry, ale zawiadomiłabym policje ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sprawdziłam. Interwencję podejmą jeżeli dzieci przebywają gdzieś bez zgody rodzica/opiekuna, co ja mam uprawdopodobnić. Najlepiej zgłosić, że ma nielegalne oprogramowanie w kompie. Aktualnie jest po upływie zawieszenia, przed zatarciem skazania......
      Ale zapowiedziałam mu i tak, że jak jeszcze raz zobaczę dzieci to wezwę policję.
      Na swoim profilu na fb wstawił sobie fotki z tymi chłopcami zrobione w sklepie. Cóż

      Usuń

A Ty, co o tym sądzisz?