wtorek, 27 sierpnia 2013

Właściwa reklama na właściwym miejscu

Ja czepialska jestem.
I uwielbiam gierki słowne.
I takie sytuacje jak niżej też.




1.

Jakiś czas temu pojawiła się informacja o facecie, który okradł placówkę banku. Alior Banku. Ku mojej uciesze nad notką o owym zdarzeniu wskoczyła reklama tegoż banku. Uwieczniłam. 
Czy w takim zestawieniu reklama zachęca?




2.

Z popularnej strony stare ogłoszenie - oferta. Pocieszne. Pan oferent niesamowicie uprzejmy ("Polecam się Paniom, których mężowie są chorzy, w podróży, lub na wojnie. Pannom gwarancya bez wszelkich następstw. Pocztówka wystarczy - Przyjdę do domu. Własny system. Wiele pisemnych podziękowań.").
Też najechała mi reklama. Wynika z tego, że pan urzęduje w Biedronce. 
Tylko do niedzieli w promocji. 
Czyli już po ptokach.




3.

To fotka machnięta na spacerze, Ot, poręcz do kosza.
I jakże wymowna reklama dla rzucających piłką.








I jestem już wkurzona zalewaniem nas wszystkich reklamami środków na podniesienie potencji, zwiększenie sprawności seksualnej, problemów z pieczeniem przy sikaniu itp.
Siedzimy przy obiedzie, radio jak zazwyczaj włączone, blok reklamowy i oczywiście z 5 takich pod rząd.
Smacznego.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A Ty, co o tym sądzisz?