Tak teraz mam z bajzlem w domu.
Doszliśmy do ładu po remoncie przedpokoju.
Zrobiliśmy "Andrzejki" - było nas 15 osób dorosłych i 3 dzieci i naprawdę ciężko mi określić kto był najbardziej aktywny :).
Niedziela była lajtowa. W domu porządeczek, żarcia masę więc przy garach stać nie trzeba, pod nogami żadnych wiader, worków itp - no cud, miód i malina.
A jutro raniutko wchodzi mi ekipa wymieniać największe okno w salonie, ostatnie które pozostało do wymiany.
Z ładu nie zostało tam nic. Na razie poprzestawiane, ponakrywane foliami. Jutro dojdzie kurz.
Sprzątając zrobię generalne porządki świąteczne.
We wszystkim jest jakaś dobra strona.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A Ty, co o tym sądzisz?