środa, 25 września 2013

Rękotwory

Przypomniał mi się dowcip-zagadka: czym się różni babcia od wróbla?
Otóż niczym - bo i babcia i wróbel robią na drutach.......
Dlaczego mi się ten suchar przypomniał doprawdy nie wiem (akurat).
Babcią nie jestem i pewnie jeszcze długo nie będę. Ale jestem emerytką (na razie, bo mogę być rencistką, zależy co mi się bardziej opłaci finansowo).
Jak na emerytkę przystało powinnam mieć godne zajęcie kojarzące się przynajmniej z takowym statusem społecznym. Zamiast drutów zabrałam się za szydełko.

Wcześniejsze moje przygody z tym narzędziem sięgają szkoły podstawowej. Wniosek prosty - dziecinnieję. Ale ponoć na starość (hłehłe) tak jest.

Stworzyłam najpierw ambitnie coś takiego
co natychmiast zagospodarował Syn o tak
Widać szkielecik i pająka? Widać. 
Kreatywne dziecko.
Serwetka nie wygląda jak z obrazka, ale to pierwszy wytwór po latach więc czuję się w pełni usprawiedliwiona.

Kolejnym moim "dziełem" była serwetka dla Teściowej


Mam zamiar sobie też zrobić podobną, ale muszę dodać elementy aby ją wydłużyć.
Bo na naszą ławę pasowała dopiero ta, metrowej długości.

Rozwijam talenta - nieprawdaż.........

Kolejna serweta jest przeznaczona na prezent dla szwagierki. Podobała się jej pajęczyna, a ma okrągły stolik zatem wytworzyłam cosik takiego.

Wedle opisu miała mieć średnicę około 47, mnie wyszło 56 i "zjadła" więcej kordonka. Ale dzięki temu na stolik będzie jak ulał..
Jak widać właśnie się suszy napięta szpilkami wbitymi w styropian (zostałam pochwalona za pomysł, można korzystać oczywiście).

I dochodzę do problemu.
Moja Mama ujrzawszy moje twory wypowiedziała pewne życzenie. Niedługo ma imieniny i owo życzenie spełnię - wydziergałam dla Niej serwetkę. Miała być wąska (tak ze 20-25cm) ale długa - około 2,5 metra ! Wyrób jest gotowy. 


Tylko nie mam pojęcia jak to naciągnąć. Zwłaszcza, że moja Mama uwielbia krochmalone na sztywno jak deska.
Do dziś nie cierpię krochmalonej pościeli, bo przy zmianie to te poklejone wymaglowane poszwy trzeba było na siłę rozrywać, a potem zimno i tak nieprzytulnie było brrrrr. Krochmalonej pościeli mówię stanowcze "nie" !!

Ma ktoś jakiś pomysł jak wysuszyć - na płasko - w stanie rozciągniętym - dwa i pół metra - klejącego od krochmalu - wyrobu - dzierganego -  ręcznie  ????

Help !!




10 komentarzy:

  1. ja zawsze coś takiego krochmale na zimno, a potem wrzucam do pralki żeby się odwirowało i prasuje żelazkiem. PS świetne te serwetki :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Żelazkiem na mokro. Rozciaganiu powiedz "won".

    OdpowiedzUsuń
  3. No tak, ale ja muszę z tego zrobić sztywną deskę. Bo do moich stosuję krochmal w sprayu i prasuję.
    Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  4. za okno i niech zwisa ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z innej beczki. Jak ja Ci zazdroszcze, ze jestes emerytką. Tak sobie myślę, że gdybym zaczęła pracę w wieku 20 lat to właśnie bym kończyła. Zawsze chciałam pracować w złużbach mundurowych ale jakoś czasu, i znajomości brak :( Tak ciężko ze wszystkim teraz...Sorki, tak jakoś chciałam i mam przestrzeń żeby się wyżalić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tą emeryturę troszkę przyspieszyłam, chciałam dotrwać do 25 lat. Po 15tu to marne grosze, a po to odejść na emkę aby szukać innej pracy to bez sensu. Niestety zdrowie mnie zaskoczyło i przyspieszyłam plany. Mam święty spokój z niepewnością co do ustawy, bo wszystko teraz służbom zabierają - nie żałuję.
      Też bym zazdrościła mając w perspektywie 67.

      Usuń
    2. Jeśli się w ogóle tą pracę ma. Ma 3 dyplomy, po 30 i siedzę na bezrobociu.Ambicje trzeba włożyć do kieszeni!

      Usuń
  6. Jednak naciągnęłam. Użyłam 3 płyt styropianowych i 560 szpilek !!! Warto było, efekt jest :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A do czego mamie takie coś dłuuuugie? Tak z ciekawości pytam:)

    OdpowiedzUsuń

A Ty, co o tym sądzisz?