Dzisiejszy dzień niniejszym ogłaszam Dniem Brudasa.
Mamy awarię wody. W jednym pionie w kamienicy, zatem wodociągi nic do tego nie mają. A jest piątek popołudniu.
Woda ledwo ciurka, piec nawet nie dygnie. Ciśnienie wody wróci (znaczy naprawią) najwcześniej jutro do południa.
Sterta garów poobiednich pójdzie do zmywarki, a kąpieli nie będzie.
Syn szczęśliwy.
Jednakowoż stwierdził, iż dobrze że jutro sobota i nie ma szkoły. Bo przecież w szkole jest Wiola - nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A Ty, co o tym sądzisz?