Podzielcie się najlepszymi sytuacjami, w jakie udało się wam kogoś wkręcić.
Ja zacznę.
Będąc w kuchni opryskałam sobie czymś bluzkę. Liczne plamo-kropki zauważyłam kiedy byłam w WC.
Spuściłam wodę i podniosłam raban "ożesz jasna cholera!"
Mąż zaniepokojony zapytał co się stało, na co ja oburzona, wskazując bluzkę oznajmiłam - no popatrz co się stało, nie wiem jak ale spuściłam wodę i mnie kibel ochlapał.............
Mój Mężczyzna natychmiast wszedł, baaa - wpadł do łazienki i bardzo na serio przejęty, mówiąc "ale jak, skąd ?" zaczął szukać usterki.
Jego mina i zaangażowanie - bezcenne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A Ty, co o tym sądzisz?