Postanowiłam podzielić się wiedzą szerszemu gronu.
Chodzi o telefon.
Od dłuższego czasu moi telefoniczni rozmówcy zgłaszali mi problem pogłosu. Ja słyszałam ok, a z drugiej strony słychać było echo/pogłos głosu mojego rozmówcy. Najbardziej wściekał się o to mój tato, który za każdym razem stwierdzał, że mam telefon do kitu (znaczy on mówił "do dupy") bo słyszy siebie dwukrotnie. Niestety, tak samo słyszeli się wszyscy !!
Miałam kiedyś podobnie i rzeczywiście strasznie to denerwujące.
Telefonu wymieniać nie chciałam, straszliwie lubię mojego smartfonika. Do rzeczoznawcy oddawać też nie chciałam bo całą moją konfigurację diabli wezmą, a i dane z aparatu trzeba przenosić, kopiować - roboty sporo, a mnie się nie chce. Cóż zatem? Oczywiście - wujek Google.
Przekopałam się przez to czego nie chciałam - wymianę głośnika, nowy soft itepe i znalazłam rozwiązania nietypowe. Sprawdziłam trzy, wszystkie na raz. Zadziałało natychmiast. Teraz, po eliminacji, wiem co zadziałało. Po kolei.
1 - ściszyłam głośność. Efekt taki, że przy moim dużym mieszkaniu wiecznie nie słyszałam dzwonka i musiałam oddzwaniać ja. To nie było to.
2 - wyłączyłam WCDMA/3G czyli inaczej - przestawiłam na "tylko GSM/2G". Jak potrzebuję szybki internet to włączam ręcznie. Sposób przemawiał do mnie tłumaczeniem, że echo/pogłos powodowany jest tym samym co opóźnienie w przekazach cyfrowych (w stosunku do sygnału analogowego).
Pewnie fachowiec jakiś teraz się litościwie uśmiechnął, ale co tam - szukałam wyjścia coby nie pozbywać się/wymieniać telefonu, a w te klocki to ja jestem nieteges.
Rozwiązanie przynosi korzyść w postaci zdecydowanie mniejszego zużycia baterii. I u mnie mam lepszy zasięg.
Echa nie eliminuje. Mimo zdecydowanych plusów - to dalej nie to.
3 - sposób, który DZIAŁA. Znaczy echa nie ma............ Zdjęłam etui !!!
Takie etui
Niniejszym dziękuję temu, co to wyjście zamieścił w internecie (nie wiem gdzie to znalazłam) i dzielę się sposobem z innymi. Pan w punkcie usług wszelakich GSM nie wiedział na przykład.
I jest mi wdzięczny bardzo.
Tym bardziej, że kupiłam nowy futerał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
A Ty, co o tym sądzisz?